niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 39

PRZECZYTAJ TO CO JEST POD ROZDZIAŁEM (WAŻNA INFORMACJA)! :)

~*Ashley*~
-Zaraz, zaraz kto?-spytałam zbita z tropu. Twarz chłopaka diametralnie się zmieniła.
-Ash nie rób sobie żartów.-powiedział oschle.
-Ale ja sobie nie robię.... Kim ty w ogóle jesteś?!
-Och nie....-wyszeptał załamany szatyn.- Ashley ty mnie na prawdę nie pamiętasz?
-Chciałabym cię pamiętać...-mruknęłam pod nosem. Zwinnie podniosłam się z zimnej podłogi i usiadłam na szpitalnym łóżku. Zaraz, zaraz...szpitalnym?-Czy..czy ja jestem w szpitalu?
-Tak...-odparł ponuro chłopak. Nie mogłam patrzeć na to jak się smuci z mojego powodu.
-Jak masz na imię?-spytałam ściszonym głosem. Szatyn spojrzał mi w oczy i lekko podniósł kąciki swoich ust.
-Louis...
***
-Musieliśmy być bardzo ze sobą blisko skoro przesiadujesz tu już drugi dzień z rzędu-powiedziałam niepewnie. Chłopak spojrzał na mnie na jego twarzy był bardzo widoczny smutek. Nerwowo przygryzłam wargę i złapałam dłoń szatyna.-Przepraszam.
-Za co mnie przepraszasz?-spytał Louis podnosząc przy tym jedną ze swoich brwi.
-Za to, że cię nie pamiętam...-wyszeptałam.
-Ashley....To nie twoja wina.-szatyn mocniej ścisnął moją dłoń.- Na pewno niedługo wszystko sobie przypomnisz....
-Myślisz?-chłopak przytaknął lekko przy tym podnosząc kąciki ust. 
***
-Wow... to jest twoje mieszkanie?-powiedziałam zdziwiona, zaczęłam rozglądać po pomieszczeniu, w którym obecnie przebywałam.
-Nasze i chłopaków....-mruknął pod nosem Louis. Spojrzałam na niego zdezorientowana. Szatyn westchnął i bez słowa wziął moją torbę i powędrował w głąb korytarza. Szybkim krokiem zaczęłam iść za nim rozglądając się przy tym po mieszkaniu. Na końcu korytarza zauważyłam otwarte drzwi. Weszłam do pokoju i ujrzałam siedzącego na łóżku Lou.
-Czy..czy my będziemy razem spać?-za jąkałam się patrząc prosto w niebieskie tęczówki chłopaka.
-Nie...Zaraz wyjdę z twojego pokoju.-odparł przygaszony Louis.Leniwie wstał z łóżka i zwinnym ruchem wyminął moją osobę i wyszedł z pokoju. Obserwując jego sylwetkę, która z sekundy na sekundę co raz mniej było widać, aż w końcu zniknął za rogiem.
Westchnęłam teatralnie, po czym oklapłam na łóżku.
-Ashley... jesteś idiotką.-mruknęłam pod nosem.
Po kilkunastu minutach siedzenia w milczeniu na łóżku w końcu wstałam i zaczęłam grzebać po szufladach, by znaleźć coś do przebrania. Gdy już miałam wszystkie potrzebne ciuchy weszłam do łazienki w celu przebrania się.
***
-Louis?!- szukałam chłopaka po całym mieszkaniu.
-Tak?- niespodziewanie za rogu wyszedł szatyn. Dzięki mu właśnie przeżyłam mini zawał. Chłopak zaśmiał się na widok mojej miny....pewnie wyglądałam jak idiotka.Super.-Wybierasz się dokądś? 
-Tak... chciałam iść na zakupy. -wyjaśniłam, Lou uśmiechnął się delikatnie.
-Mam iść z tobą?
-Nie.. nie dam sobie radę-mruknęłam pod nosem. W oczach szatyna pojawił się bardzo widoczny ból.... Przygryzłam nerwowo wargę i zaczęłam stąpać z nogi na nogę.-To ja już pójdę. -szybko wyszłam z mieszkania. Ashley ty cholerna idiotko! krzyczały moje myśli. Szybkim krokiem zaczęłam zmierzać w kierunku windy. Gdy już znalazłam się wystarczająco blisko wcisnęłam guzik. Po chwili winda się otworzyła, nie pewnie weszłam do środka i nacisnęłam kolejny guzik.
-Boisz się wind?- z zamyśleń wyrwał mnie jakiś męski głos. Odwróciłam się ujrzałam chłopaka o niesamowitej urodzie.
-Tak jakby...-uśmiechnęłam się nieśmiało w stronę nieznajomego.
-Jeśli chcesz mogę cię potrzymać za rękę.-zaśmiał się chłopak.- Jestem Eric.
-Ashley...-odparłam. W tym czasie winda się otworzyła, spojrzałam po raz ostatni na Erica. -Do zobaczenia ..kiedyś.
-Czekaj! Dasz mi swój numer?- oczy szatyna zmierzyły całą moją osobę przy czym lekko podniósł kąciki swoich ust. Bez słowa wyjęłam swój notes i długopis z torebki. Zapisałam na karteczce szereg cyfr, po czym wręczyłam kartkę chłopakowi.-Dzięki.-powiedział uśmiechnięty.

~*Louis*~

-Louis! Nie uwierzysz z kim widzieliśmy Ashley w recepcji!- do salonu wbiegł podenerwowany Niall wraz z Liamem i Zaynem.
-Z kim?-spytałem zaciekawiony.
-Z kolesiem co był ostatnio w telewizji na liście gończym!-krzyknął załamany blondyn. Moje oczy zrobiły się większe.
-Oni... oni już wyszli z budynku?-spytałem Liama przy tym zaciskając dłonie w pięści.
-Jak wchodziliśmy do windy to jeszcze stali tam- odparł Payne. Szybko zerwałem się z kanapy i zacząłem biec w kierunku drzwi frontowych mieszkania. Gdy tylko znalazłam się po za pomieszczeniem przyspieszyłem bieg, by jak najszybciej znaleźć się na dole.  Po chwili stałem na środku holu rozglądając się za niską szatynką. Nie było jej. Zwinnie wyjąłem z kieszeni dżinsów telefon i wybrałem numer Ashley. Po paru sygnałach odebrała.
/-Halo? Louis?-gdy tylko usłyszałem jej głos trochę się uspokoiłem.
-Ashley jesteś z kimś teraz?
/-Nie. Poznałam takiego miłego chłopaka w windzie on tylko mnie podwiózł do centrum handlowego. Teraz jestem sama. A co?
-Nie.Nic. Mogę po ciebie przyjechać?
/-Pewnie. Tylko daj mi jeszcze godzinkę, bym obeszła wszystkie sklepy.-powiedziała wesoło Ash.
-No dobrze-mruknąłem niezadowolony.
/-No to do zobaczenia!- po tych słowach dziewczyna rozłączyła się.
***
Zwinnie wysiadłem z auta i szybkim krokiem zmierzałem, ku wejściu. Nie mogłem czekać godziny, by znów ją zobaczyć...a raczej sprawdzić czy jest cała. Gdy znalazłem się w środku po raz kolejny wyciągnąłem telefon z kieszeni dżinsów i wybrałem numer Ash. Po dwóch sygnałach odebrała.
-Ashley w jakim sklepie jesteś?
/-Louis! Przecież mówiłam, że chcę pochodzić jeszcze po sklepach.
-Ash proszę powiedz mi w jakim sklepie jesteś.-zażądałem poirytowany.
/- Ugh.. Jestem w Starbucksie. Zrobiłam sobie małą przerwę na kawę.-wyjaśniła chichocząc się przy tym.
-Za chwilę będę.-rozłączyłem się i szybkim krokiem zmierzałem, ku kawiarni.

***
Wzrokiem szukałem Ashley. W końcu znalazłem ją, na jej widok na moje twarzy pojawił się uśmiech. Podszedłem do stolika przy którym siedziała. Dziewczyna spojrzała na mnie i lekko uniosła kąciki ust.
-Przepraszam, że jestem taki nachalny.. ale się o ciebie martwię.-wyjaśniłem.
-Rozumiem..-uśmiechnęła się nieśmiało. 



********************
No więc oto mamy rozdział 39 :) Przepraszam, że was tak zaniedbałam i nie dodawałam rozdziałów ale miałam taki dziwny okres, że dosłownie nic mi się nie chciało ;-; Mam nadzieję że mi wybaczycie. Dziękuję wam za te wszystkie miłe komentarze pod ostatnim rozdziałem jesteście kochani! :*
Ta "ważna" informacja to to, że niestety będę musiała chyba zawiesić bloga na trzy tygodnie gdyż jadę do kuzyna na ferie a tam nie za bardzo mogę pisać rozdziały :/ 
Pamiętajcie, że bardzo was kocham! ^^
~Carrots (@Carrots_6969)
JEŚLI CZYTASZ PROSZĘ DAJ KOMENTARZ TO BARDZO MOTYWUJE! :)


20 komentarzy:

  1. Świetny rozdzial ! ;)) Z niecierpliwoscia czekam na nastepny.
    Zapraszam do siebie. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo. Wyjeżdżasz. Nic mi nie mówiłaś! A rozdział genialny. Z resztą zawsze taki jest xx
    @I_NeverGiveUp

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy tylko ja mam wrażenie że szykują sie nowe kłopoty xDDD ?
    Czekam na nastepny ;**
    ~Izzy

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne! *-*
    Czekam na następny rozdział :*
    Ale smutam, bo będzie trzeba długo czekać...

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham <3
    jakoś wytrzymam 3 tygodnie :(
    życzę weny kochana :*
    zapraszam do mnie : http://evilharrystyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział <3
    też tak czasem mam, że mi się nic nie chce :))
    http://this-is-runaway.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak się cieszę z kolejnego rozdziału! Ugh, Eric. :D

    victim-niallhoran.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny jak zwykle , bede czekać zapraszam do siebie miło by bylo gdybyś zostawiła kom http://loved-you-firstt.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że tak późno... ale warto było czekać:))

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham cię, z cierpliwością będę czekać <3

    OdpowiedzUsuń
  11. *reklama*
    Zapraszam na nowy rozdział, który właśnie się pojawił. :)
    http://all-our-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda :(( Ale cieszę się ze w końcu dodałas nowy rozdział :)
    Zawsze sie logowałam jako anonimowy ale konto założyłam na Google+ :)
    Nie mogę się doczekac nowego rozdziału,jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział, Świetny blog! zapraszam na mojego http://policz-do-czterech-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. tojest śliczne...kocham ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  15. GENIALNE! Kocham <3
    Czekam na next ;)
    Oraz zapraszam do mnie hah http://i-want-be-loved.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Super rozdział już czekam na kolejny <3
    A w międzyczasie zapraszam do mnie na opowiadanie kryminalne http://givemelovemw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny rozdział. nie mogę doczekać się następnego <3

    *zapraszam do siebie*
    http://allyouneversaytome.blogspot.com/
    http://mential-stories-from-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Cześć kochana <3
    boże jak mnie tu dawno nie było :/
    świetny rozdział... muszę nadrobić to co straciłam !!! <3
    wspaniały awww <3 :3
    Czekam na nexxta :)
    zapraszam do mnie :*
    http://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Nominuję twojego bloga do Libster Award : ^^ Więcej informacji znajdziesz na moim blogu : http://directionernawieki.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń