"When he lays you down I might just die inside
It just don’t feel right
Cause I can love you more than this, yeah
When he opens his arms and holds you close tonight
It just won't feel right
Cause I can love you more than this, yeah
When he lays you down I might just die inside
It just don’t feel right
Cause I can love you more than this
Can love you more than this"
#Ashley#
W końcu wyszłam z łazienki zakrywając swoje"rany", położyłam się na łóżku i włączyłam telewizor. Na ekranie pokazał się mój narzeczony wraz z czwórką jego przyjaciół. To musiał być ten wywiad, o którym dziś mi mówił. Podgłośniłam bo reporterka zaczęła znów mówić.
"-A więc Louis chodzą plotki, że masz nową dziewczynę"-powiedziała uśmiechnięta reporterka.
-Ona nie jest moją dziewczyną-zaczął tłumaczyć. Ahhh wstydził się mnie, spuściłam wzrok w dół.-Od wczoraj jesteśmy zaręczeni.
Szybko podniosłam wzrok na telewizor nie więżąc w to co usłyszałam. Jak tylko przyjdzie wyściskam go z całych sił. Mój kochany marchewkowy narzeczony! Gdy wywiad się skończył poszłam do kuchni po coś niezdrowego na przykład chipsy. Wyjęłam je z szafki i powędrowałam do naszego pokoju. Usiadłam sobie wygodnie na łóżku i włączyłam laptopa, pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam tt i fb. Tam już się roiło od niezbyt miłych słów na mój temat typu: "Dziwka czemu Lou nie jest już z El?", " Eleanlour wracaj!".... Szybko zamknęłam laptopa.
-No cóż wychodzi na to, że fanki mnie nie lubią....-wymamrotałam i ponownie włączyłam telewizor akurat leciała moja ukochana bajka "Gdzie jest Nemo?" zawsze na niej płakałam tym razem też. Nagle do pokoju wszedł Lou.
-Ashley nie możesz się nad sobą użalać-powiedział Louis podchodząc do mnie i mnie przytulając.
-Ale ja się nie użalam.... -powiedziałam przez łzy.- Leci "Gdzie jest Nemo?"
-Naprawdę? Ash nie strasz mnie już więcej okej? Martwię się o ciebie!-powiedział całując mnie w policzek.
-Dobrze-wtuliłam się w niego, zakrywając rękawem moje nowe nabytki na rękach i nie tylko tam. Siedzieliśmy tak w milczeniu pochłonięci bajką, a ja znów zaczęłam płakać, bo akurat był moment gdzie ojciec Nemo myślał, że on umarł. Tak wiem jestem dziwna na takich bajkach płaczę, a na Titanicu nie... Gdy bajka się skończyła, zasnęłam w ramionach marchewkowego .
#Louis#
Ashley wygląda tak słodka gdy śpi,nie miałem serca by ją obudzić. Bezszelestnie i tak by jej nie obudzić ułożyłem ją na łóżku, a sam poszedłem do salonu gdzie siedzieli chłopacy i grali na X-Boxie.
-Oooo kogo my tu widzimy?!-powiedział uśmiechnięty Niall.- Pan zakochany!
-Jesteś zazdrosny?-odgryzłem się.
-Nieee... Mam Directioners-powiedział wystawiając w moją stronę język.- Chcesz się dołączyć czy pójdziesz mi zrobić jedzenie?
-Wybieram pierwszą opcję-powiedziałem przeskakując kanapę. Chwyciłem jeden z wolnych dżojstików i dołączyłem się do grania. Po godzinie zaczęły mnie boleć kciuki, więc się poddałem. Powędrowałem zobaczyć czy Ashley jeszcze śpi była dopiero 17, więc może gdzieś byśmy poszli. Wszedłem do pokoju i ujrzałem leżącą Ash. Już nie spała, podszedłem do nie uśmiechając się na jej widok.
-Widzę, że już nie śpisz..-powiedziałem.-Może gdzieś pójdziemy się przejść?
-Louis nie dzisiaj, proszę... Dziś chcę siedzieć w naszym łóżku i słuchać smutnych piosenek...-powiedziała zdołowanym głosem. Położyłem się obok niej i się do niej przytuliłem.
-Kocham cię-powiedziałem całując ją w czoło.
-Ja ciebie też- wychrypiała.- Wiesz co chyba będę chora....
-To ja będę chory z tobą-uśmiechnąłem się i pocałowałem ją w usta.
-Lou ale ty nie możesz! Masz zespół...-zawiesiła się.- Kiedy wy w ogóle wyjeżdżacie w trasę?
-Za dwa miesiące-wyjaśniłem jej. Nigdy jeszcze o to nie pytała. Wiem, że przez te osiem miesięcy w trasie będę strasznie za nią tęsknił.
#Ashley#
Cały dzisiejszy dzień przesiedziałam w pokoju. Było już dość późno, więc postanowiłam, że pójdę wziąć prysznic. Weszłam do łazienki i już miałam się rozebrać, a ty niespodziewanie wszedł jakby nigdy nic marchewkowy. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, a on się tylko uśmiechnął.
-Zapomniałaś czegoś.
-Czego?-spytałam zdziwiona przecież wszystko wzięłam, piżamę, ręcznik i inne przybory potrzebne do toaletki nocnej.
-Całusa-wyjaśnił mi Lou. Zbliżył się do mnie i nasze usta złączyły się w pocałunku.
Gdy nasze usta się rozłączyły na moje twarzy pojawił się uśmiech. Wypędziłam Lou z łazienki by się w spokoju umyć. Gdy zdjęłam ubrania kierując się pod prysznic zauważyłam moje okropnie wyglądające rany. Nie patrząc już więcej na nie weszłam pod prysznic. Gorąca woda trochę zmyła ze mnie dzisiejszy stres. Po jakiś 30 minutach wyszłam z łazienki. Louisa nie było w pokoju, usiadłam na brzegu łóżka i włączyłam laptopa by sprawdzić co się dzieje w wielkim świecie. Myślałam, że wcześniej było dość dużo obraźliwych słów na mój temat ale to co teraz znajdowało się w sieci mnie przeraziło . Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Nie wiem dlaczego ludzie mnie tak nienawidzą.... tak wiem jestem z najpopularniejszym facetem na świecie ale czy to oznacza, że mają mnie obrażać? Usłyszałam, że ktoś wchodzi do pokoju, więc szybko otarłam łzy i przykleiłam sztuczny uśmiech. To był Harry. Zdziwiłam się na jego widok myślałam, że już nigdy się do mnie nie odezwie.
-Ashley ja cię przepraszam za dzisiaj rano...-zaczął się tłumaczyć.
-Harry ja rozumiem, że nie jest ci łatwo uwierz, mi też nie jest łatwo...-powiedziałam poczułam, ze do oczu znów napływają mi łzy. Nie no po prostu super... Loczek podszedł bliżej po czym usiadł obok mnie łapiąc mnie za rękę.
-Pamiętaj ja zawszę będę twoim przyjacielem i możesz mi wszystko powiedzieć bez względu na to co się stanie między nami...-powiedział Harry.
-Nie zapomnę-uśmiechnęłam się przez łzy. -Przyjaciele?
-Przyjaciele-przytaknął po czym spojrzał się na nasze dłonie. A niech to szlak! Długi rękaw od piżamy się podwinął i Harry niestety zauważył moje nabytki.- Ashley co to jest?
-Nic.-powiedziałam spuszczając głowę w dół nagle wszystko co było na podłodze było ciekawsze.....
-Możesz mi wytłumaczyć po co to zrobiłaś?-wskazał moje nadgarstki.
-Ty też się samo okaleczałeś....
-Ale skończyłem z tym dla ciebie! Ty to zrób ze względu na Lou-wyszeptał loczek.
-Harry ale to było silniejsze ode mnie....
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Ta dam! Oto rozdział 16! :D
Podoba się wam? Bo mi ostatnio nie podoba to co piszę bark weny :/
Ale dzięki wam coś tam zawsze wymyślę :D
Dziękuję wam za te wszystkie miłe słowa i wyświetlenia! <333
Kocham was! :**
Proszę was informujcie mnie o nowych rozdziałach! :) A czy ktoś z was chce być informowany o moich ?:**
JEŚLI CZYTASZ PROSZĘ DAJ KOMENTARZ TO NAPRAWDĘ MOTYWUJĘ! : )
Jejku jakie to śliczne! <3
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału <3
Zapraszam do mnie na nowy rozdział :)
http://onedirection-icanloveyoumorethanthis.blogspot.com/
Jesuniu *-* Dalej <33 Kocham tego bloga należy do moich najciekawszych ♥
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńhttp://be-me-love.blog.pl/ zapraszam. a tak wg wspaniały *o*
OdpowiedzUsuńSuper! Nie wiem czemu mówisz, że jest beznadziejny.Jest ge-Niall-ny :) Dzięki za powiadomienia :) Super opowiadanie :D Niati <3
OdpowiedzUsuńNowy post na http://Love-in-paris-story.blogspot.com
UsuńPrzepraszam za spam :) Niati <3
"-Nieee... Mam Directioners-powiedział wystawiając w moją stronę język.- Chcesz się dołączyć czy pójdziesz mi zrobić jedzenie?"
OdpowiedzUsuńNasz kochany Nialler !!!<333 Hazza jest taki uroczy *,*
Za to Lou słoodziak.
Rozdział świetny :)
Pisz szybciutko nexta! Jutro,albo pojutrze powinien sie u mnie pojawićnowy rozdział
http://rodzinadirectioners-opowiadania.blogspot.com/
Swietnie sie czyta twojego bloga !!! bardzo wciągający :D już się nie mogę doczekać kiedy będie NEXT <3
OdpowiedzUsuńCodziennie wchodzę na twojego bloga. Jest moim ulubionym! czekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czekam na nn!
OdpowiedzUsuńZapraszam również tu:
http://life-isnt-like-mp3.blogspot.com/
we, boskie.... jest 6 http://zycienaplanecie1d.blogspot.com/2013/10/liam-rozdzia-6.html
OdpowiedzUsuń*u*
OdpowiedzUsuńZajebisty blog ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział <3
rozdział super czekam na next
OdpowiedzUsuń!!!!!!! <3333 buziaki i weny :P
Superrrraśny <3
OdpowiedzUsuńJejku jaki9e to słodkie ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie , nie mam takiego talentu jak ty ale zapraszam .
!♥
http://milosctomilosc.blogspot.com/2013/09/rozdzia-4-i-5-niespodzianka.html zaprasza m do mnie nowy rozdział
OdpowiedzUsuńHejo switny rozdzial kocham twuj blog wejdz do mnie jest juz nowy rozdzial fanfictionoffniall.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBoosko *.* Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ---> http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/
Boooooooski *-*
OdpowiedzUsuńI ♥ It <333
OdpowiedzUsuńno nie moge wierzyć! kocham toooo! i kocham cieeee!
OdpowiedzUsuń