"Oh, and my heart won't beat again
If I can't feel him in my veins
No need to question, I already know"
~*Ashley*~
Przed moimi oczami dwaj najlepsi przyjaciele okładali pięściami swoje ciała. Po upadku szybko się pozbierałam i zaczęłam odsuwać od siebie chłopaków. W oczach Louisa była widoczna wściekłość, zauważyłam też, że ma powiększone źrenice.
-Lou ty ćpałeś?!-wykrzyczałam mu prosto w twarz lecz nie dostałam odpowiedzi. Wyrwał się Zayn'owi i pobiegł do naszego pokoju. Szybko za nim pobiegłam, weszłam do pokoju i zobaczyłam marchewkowego stojącego przy oknie.
-Louis....-podeszłam do niego położyłam mu na ramieniu rękę. Odwrócił się do mnie przodem i zobaczyłam, że ma łzy w oczach.
-Wyjdź stąd-powiedział oschle.-Nie chcę cię już nigdy więcej widzieć w tym pokoju.-Wykrzyczał wściekły, a ja znowu poczułam ukłucie po lewej stronie klatki piersiowej.-Powiedziałem coś! Wynoś się!
-Do cholery jasnej Louis! Co jest z tobą? -zaczęłam rozpaczliwie krzyczeć.
-Kurwa ile razy mam ci powtarzać WYJDŹ!-nie poznawałam już Louisa gdzie jest ten śmieszek, który rozbawiał zawsze wszystkich swoimi popisami? Pokiwałam zawiedziona głową i wyszłam ze łzami w oczach. Gdy zmierzałam do kuchni gdzie była reszta chłopaków poczułam wibracje w kieszeni dżinsów. Pośpiesznie go wyjęłam i .. No po prostu super! Schowałam komórkę znów do kieszeni i powędrowałam dalej do kuchni. Na blacie siedział Harry trzymający w dłoni opakowanie z lodem.
-Nic ci nie jest?-spytałam podchodząc bliżej.
-To tylko lekkie draśnięcia-wyjaśnił loczek. Jego warga była cała we krwi, a pod okiem zaczął już pojawiać się dość duży siniak.
-Jesteś tego pewien?-powiedziałam podnoszą ironicznie brwi. Zgarnęłam włosy na jedną stronę
-Cholerka Ashley kto ci to zrobił?!
-Co?!-zdziwiłam się, powłóczyłam niechętnie nogami w stroną pobliskiego lustra. Moim oczom ukazał się wielki fioletowy siniak. To musiał zrobić "A" jak mnie zaciągnął do auta.-Aaa to.. to nic....
- Nic?! Powiedz zrobił ci to Lou?
-Co?! Nie!-wykrzyknęłam i wyszłam z apartamentu chłopców cała nabuzowana. Zatrzasnęłam za sobą drzwi i pośpiesznym ruchem wybrałam numer Emily.
/-Ashley wszystko w porządku?-usłyszałam głos dziewczyny w słuchawce.
-Nie. Wszystko mi się pieprzy...-powiedziałam załamanym głosem.- Mogę się dziś u ciebie zatrzymać?
/-Oczywiście! Mam po ciebie przyjechać?
-Jakbyś mogła-delikatnie uśmiechnęłam się do komórki, Emily jest taka kochana...
/-Okey to ja będę za jakąś chwilę! Do zobaczenia- dziewczyna się rozłączyła. Usiadłam na ławce przed budynkiem i zwiesiłam głowę w dół. Niespodziewanie zaczęłam być senna, aż w końcu poddałam się i zasnęłam....
***
Obudziłam się w jakimś ciasnym pomieszczeniu. Gdzie ja do cholery jestem?! Zaczęłam walić o ściany tego czegoś gdzie byłam uwięziona. Zdawało mi się, że to skrzynia ale głowy nie daję.... Usta miałam zaklejone taśmą a ręce związane. No po prostu pięknie! To na pewno sprawka "A"! Odkleiłam sobie jakoś taśmę z ust. Poczułam jak się przechylam wraz z skrzynią poczułam nacisk na swoje ciało odwróciłam głowę i ujrzałam jakiego faceta. Po chwili uświadomiłam sobie, że on nie żyję i zaczęłam krzyczeć. Zaczęłam znowu walić w skrzynię lecz nikt chyba nie słyszał. Nagle usłyszałam kroki, które z sekundą były coraz głośniejsze. Przez szparkę miedzy deskami ujrzałam jakąś postać w czerwonym płaszczu. Pochyliła się nad skrzynią i ją otworzyła. Na jej twarzy była maska....Zaczęłam krzyczeć jak jakaś nienormalna gdy dziewczyna tak mi się zdawało, ze to dziewczyna wyjęła nóż.Usłyszałam jakiś hałas postać w czerwonym płaszczu zaczęła szybko uciekać ... Pośpiesznie wygramoliłam się ze skrzyni i chwyciłam nóż, który postać w masce upuściła przy ucieczce... Rozcięłam sznur, który miałam na rękach i nogach i zaczęłam szybko uciekać lecz na próżno, gdyż ktoś chwycił mnie za nadgarstek. Próbowałam się wyszarpać, aż w końcu odwróciłam się w kierunku tej osoby i ujrzałam Louisa . Co tu jest grane do jasne cholery?! Wtedy wszystko zaczęło mi się układać w jedną całość.....
Jak wam się podoba rozdział 23?:D
Chciałam podziękować wam za te wszystkie komentarze woow! pod ostatnim było aż 31! Kocham was! <333 Jesteście wspaniali! :* Przypominam wam, że możecie pytać bohaterów o co chcecie w zakładce "pytania do bohaterów" :)
JEŚLI CZYTASZ PROSZĘ DAJ KOMENTARZ TO BARDZO MOTYWUJĘ! :)
Świetny rozdział;) to naprawdę Louis za tym stoi?!
OdpowiedzUsuńo matko załamka pisz dalej!!! nie wytrzymuje
OdpowiedzUsuńboziu boski ! Pisz szybko prosze
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek i imagin też....
OdpowiedzUsuńczekam na dalsze =D
Owh kotek szybko dawaj nexta.. O co chodzi z Louisem? Ugh. Widzę, że lubisz zostawiać mnie w niepewności :***
OdpowiedzUsuńŚwietne *.* Szybko pisz następny ;)
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga :D
http://harry-styless.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
omfg *.*
OdpowiedzUsuńfantastyczne, po prostu brak słów <3
to jest takie yucgdhvbhjcbdujhxb <3
OdpowiedzUsuńkocham twojego bloga *.*
czekam na następnego <3
Mam nadzieje, że dodasz szybko nexta, bo nie mogę się doczekać co będzie dalej! No i o co chodzi z Louisem! Kurdee no nie wytrzymam nawet do jutra:(
OdpowiedzUsuńChcę następny <3
OdpowiedzUsuńI tak oto nie będę mogła w nocy spać do czasu wyjaśnienia całej sprawy... Dalej :D
OdpowiedzUsuńjezu ZABIJE LOUISA!
OdpowiedzUsuńno dobra może nie zabije, bo było by go szkoda, ale walnę w twarz, bo to dupek!
ale, że Louis to A? o,o
już nic nie czaję
ale blondynka to EMILY!
ej no ja ci coś normalnie zrobię, jak możesz przerywać, mamo? o,o
Next !!!! <3 :)
OdpowiedzUsuńale w sumie układało by się w logiczną całość, skąd A miał zdjęcie z nich wspólnej nocy? A byli tylko we dwójkę
OdpowiedzUsuńJESTEM MĄDRA!
Pisz dalej! <3
OdpowiedzUsuńNapisesz dzisiaj jeszcze? <3
OdpowiedzUsuńWOW!!!!! Boski rozdział! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńKocham <3 I to powinno wystarczyć! Już reklamuje u siebie, bo zasługujesz na owacje na stojąco.
OdpowiedzUsuńCudowny jak zawsze kocham i zycze weny :***
OdpowiedzUsuńjestem bardzoooo ciekawa... rysujesz świetnie siostra :*
OdpowiedzUsuńOMG!!! ZAJEbisty ROZDdział i rysunek tez . Widzę ze lubisz Słodkie Kłamstewka :P
OdpowiedzUsuńo jprdl *-* megaaaaaa <3
OdpowiedzUsuńCiekawe o co chodzi z Lou, może on jest A? Lub A go zmusiło do zerwania... haha nie wiem. :) // imaginy1onedirection.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńJest już 26 komentarzy kiedy next? <3
OdpowiedzUsuńKobieto, chcę mieć twoją wyobraźnię!!
OdpowiedzUsuńSkręca mnie w żołądku!!
Niecierpliwie czekam.
Jezuuu te emocje *___* ja chce neeexta !! *___*
OdpowiedzUsuńNie moge uwierzyc, ze zakonczylas rozdzial w takim momencie. Dodaj nastepny jak najszybciej. Blagam. :)
OdpowiedzUsuńProszę! Napisz jak najszybciej następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział nie mogę doczekać się następnego. Proszę pisz szybko i nie zostawiaj mnie w niepewności. A co do rysunku genialny! Po prostu kocham tego bloga to mój ulubiony!♥♥♥
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHhahahahahahahhahah.xDD
OdpowiedzUsuńDopiero co dodałaś rozdział a tu już ponad 30 komentarzy xDD
Wieeeeesz co?
Bardzo mnie to zastanawia co się teraz stanie xDD
Takie ten rozdział intrygujący...
hmmmm...
GENIALNIE PISZESZ!!!
Jezusieeeee...
Ile ja bym dała aby tak pisać i żeby jeszcze mieć taki pomysł.....
Hmmmm...
:3
Marzenia xD
ŚWIETNY ROZDZIAŁ I CZEKAM NA NEXT!!!
:D
KOcham ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam ! <3
OdpowiedzUsuńJejku to jest świetne *.*
OdpowiedzUsuńPisz szybko naxt ;p
<3 <3
Dawaj dalej!!!! Nie moge wytrzymac ! <3
OdpowiedzUsuńjeeeej *_______* next !
OdpowiedzUsuńCudny *.* Gabrysia Kubala
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńw jaką jedną całość? ;o
OdpowiedzUsuń