wtorek, 22 października 2013

Rozdział 24

"Don't be afraid
 Close your eyes
 Let me take you to places
 That you've never been tonight
 I thought by know 
 You'd realize 
 I can do anything I put my mind to
 Ooh"
~*Ashley*~
Nie to nie może być prawda! On nie może być "A"! Jego szare oczy uważnie wpatrywał się we mnie... Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić.
-Louis czemu?-spytałam załamana, marchewkowy ciągle trzymał mnie za nadgarstki i nie zamierzał puścić.
-Mam swoje powody.-powiedział sucho Lou. Co do cholery?! Miał swoje powody?! Bez żadnego zastanowienia  spoliczkowałam go, lecz on nie był tym wzruszony... Policzek zrobił się czerwony....
-Jak to masz swoje powody?! Louis ja cię kocham, a ty mi robisz takie świństwa?-wykrzyknęłam ze łzami w oczach. Marchewkowy bez słowa puścił moje nadgarstki i zaczął powoli odchodzić.-Powiesz  mi dlaczego akurat ty?!-krzyczałam, na marne marchewkowy bez słowa wyszedł z budynku, zaczęłam biec za nim ale po nim już nie było śladu... Usiadłam zdruzgotana na chodniku i jak to ja popłakałam się. Super kolejny dzień do dupy.... Całe moje życie jest do bani! Spojrzałam na budynek, po chwili zastanowienia znów weszłam do środka i skierowałam się na najwyższe piętro. Gdy już się tam znalazłam podeszłam bliżej końca dachu, usiadłam i zwiesiłam nogi po za budynek. Po moich policzkach spływały słone łzy. Po co mam żyć skoro nie mam już dla kogo?
-Ashley!?-usłyszałam krzyk dobrze mi znanej osoby. Odwróciłam głowę by potwierdzić swoje domysły. To był Harry.
-Harry ja już nie mogę ....-wyszeptałam.
-Ash proszę cię nie rób tego!- Harry z rozpaczą w oczach podszedł bliżej i pomógł mi wstać. -Ja cię kocham! Ashley kocham cię!
-Harry proszę daj mi spokój! Ja nie chcę  już żyć rozumiesz? Lou to "A"! To on mnie prześladował i dręczył!-wykrzykiwałam słowa załamanym głosem.
-Musisz żyć! Chociaż dla mnie proszę cię!- w oczach loczka pojawiły się łzy. Wtuliłam się w tors Harry'ego, po czym znów zaczęłam płakać. Został mi tylko Harry, tylko na niego mogłam teraz liczyć.... W tych trudnych chwilach lecz dopiero teraz do mnie doszło, że już jutro znów wraca w trasę koncertową....
-Harry możemy stąd iść?-spojrzałam w jego piękne zielone oczy, a on pokiwał głową na znak zgody. Niespodziewanie zrobiło mi się niedobrze, szybko zakryłam usta i odsunęłam się od loczka by zwymiotować. Jeszcze teraz mi tego brakowało żeby wracać do domu obrzygana no po prostu pięknie! Harry zbliżył się do mnie i podtrzymał mi włosy. -Harry odejdź to jest obleśne...-wykrzyczałam ale loczek nie miał zamiaru się ruszyć z miejsca.
***
Po tym jak już mi przeszły mi mdłości wróciliśmy do apartamentu chłopaków. Louisa nie było hmm... Bez słowa, szybkim krokiem poszłam do łazienki. Gdy tylko zamknęłam drzwi sunęłam się na ziemię, a w moich oczach pojawiły się słone łzy.... Spojrzałam na moją szafkę, w której trzymałam moje "przyjaciółki". Szybko podeszłam do niej i otworzyłam lecz żyletek nie było.... Co do jasnej cholery?!  W miejscu gdzie powinny być ostrza był mały kartonik, wzięłam go w ręce i uświadomiłam sobie, że to test ciążowy....Obróciłam pudełko na drugą stronę do, której była przyklejona kartka...
"Chyba to ci się przyda. Buziaczki-A"
Moje oczy zrobiły się okrągłe. O co w tym chodzi?! Pomyślałam o tym jak ostatnio źle się czułam hmmm... Dla pewności zrobię ten test, przecież nic nie zaszkodzi prawda?
***
Trzymałam test w ręku... Nie chciałam na niego patrzeć a co jeśli..? W końcu po pewnej chwili wahania spojrzałam na niego jego wynik mnie przeraził.......  To nie mogła być prawda! Szybko wybiegłam z łazienki rzucając test ciążowy na podłogę. Zaczęłam biec w stronę pokoju Harry'ego, gdy go zobaczyłam bez słowa wtuliłam się w niego....
-Ashley o co chodzi?-spytał gładząc mnie ręką po plecach.
-Harry ja.. ja.. jestem w ciąży- powiedziałam załamana. Co ja mam teraz zrobić?! Ojciec dziecka okazał się cholernym dupkiem, który mnie prześladował od tak dawna...
-Ash... wszystko będzie dobrze-powiedział loczek przyciskając mnie bliżej do siebie.
-Nic nie będzie dobrze! Rozumiesz?! Ja.. ja muszę się wyrwać stąd-wyszeptałam. Harry w milczeniu i odsunął mnie od siebie, by spojrzeć mi prosto w oczy. Jego zielone oczy hipnotyzowały mnie.
-Powiedziałem ci już. Wszystko będzie dobrze!-loczek pocałował mnie w czoło... Kolejne wspomnienie Louisa on zawsze mnie całował w czoło to było takie urocze ale teraz jeszcze bardziej się tym zdołowałam. 

*KILKA DNI PÓŹNIEJ*
Harry wraz z chłopakami musieli wrócić w trasę, ja zaś zostałam sama w tym wielkim apartamencie z Lucky'im... Lou nie odezwał się do mnie od tamtego dnia.... Boli... Tak cholernie boli... Chciałam o nim zapomnieć ale to nie jest takie łatwe. Przyjaciele od zawsze, a teraz? Siedziałam jak to co dzień od wyjazdu chłopaków w salonie oglądając telewizję na wielkim telewizorze. Przeskakiwałam kanały aż w końcu zostawiłam na występie moich przyjaciół i Louisa...Dziwnie to brzmi... Jeszcze niedawno miałam być jego żoną, a teraz co?! 
***
Wpatrzona w płaski ekran telewizora, wsłuchiwałam się w głosy chłopaków. Gdy nadeszła solówka Lou do moich oczu napłynęły łzy. Nagle marchewkowy wybuchnął złością... Co do cholery?!Zayn próbował go uspokoić lecz to na nic. Louis szybko zszedł ze sceny, reszta chłopaków ze zdziwieniem wpatrywała się w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą stał marchewkowy....... Mój telefon za wibrował, powoli sięgnęłam po niego. Moim oczom ukazał się sms od.......


I oto rozdział 24:D Podoba się? Jak dla mnie to jest kiepski :(
Dziękuję za te wszystkie komentarze do poprzednich rozdziałów jesteście kochani! :**
Dzięki wam jest już tyle wyświetleń wooow! Jesteście po prostu kochani<33 Motywujecie mnie strasznie do dalszego pisania i za to wam serdecznie dziękuje ! :***
Przypominam o zakładce gdzie możecie zapytać o wszystko bohaterów tego opowiadania! :D
W zakładce zwiastun możecie zobaczyć właśnie zwiastun do tego oto opowiadania ^^
Przepraszam za błędy :<
Kolejny rozdział za 26 kom :)
JEŚLI CZYTASZ PROSZĘ DAJ KOMENTARZ TO BARDZO MOTYWUJE DO DALSZEGO PISANIA! :)

~Wasza Carrots :*

45 komentarzy:

  1. boski <3 mam nadzieje że niedługo będzie następny ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże *u*
    Jest świetny, nie mogę się doczekać następnego *u*
    Nie zrób z Lou takiego złego charakteru, proszę *robi słodką proszącą minkę*
    H3H3H3H3H3
    Zapraszam do siebie i pozdrawiam <3333 zyciedirectioner.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu czemu od jest A? :( // imaginy1onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNIE piszesz :3
    Płacze :(

    OdpowiedzUsuń
  5. czemu dopiero za 26 kom ? postarasz sie dzisiaj DODAĆ NEXT ?

    OdpowiedzUsuń
  6. WoW!!! Niesamowity rozdział :) Czekam na nexta! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdział i czemu lou jest,,A'' kocham i nexta

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne przez wielkie G !! Życzę weny i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW *_* wchodzę se na twojego bloga i od razu w myślach ,,oby był 24,oby był 24..." PATRZE JEST! *_* od razu muzyka słuchawki i czytamy ;* i naprawdę świetny rozdział ta historia z ,,A" była serio nieprzewidywalna cały czas myślałam że to Harry to zadanie ,,pocałuj harrego" mnie zmyliło XD Ciekawe co się stało z Louisem że zrobił się taki nerwowy...CZEKAM NA NEXT <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę next ! Ja po prostu nie mam słów ten blog jest Per-Fect

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG, Lou nie może być ,,A'' !!!
    :D super część czekam na super NEXTA !!!.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bosz! Genialne! Ja chcę nexta! Kocham, kicham, kocham<3

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie no kurde ten blog jest zajekurwabisty! :* ^.^ Gabrysia Kubala nigdy bym nie pomyślała że Louis to A.

    OdpowiedzUsuń
  14. No ja też nigdy bym nie pomyślała, że Lou to ,,A". Czekam na next ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. DAM DAAM DAAAM DAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAM!!!
    O.O
    O Je...e... zu..
    E...
    A..a...ale jak?
    o.o
    No bo...
    EEE...
    Y...
    WTF?!
    Louis jest A?
    O.O
    Matko Boska!
    O rany...
    No to zajebiście -.-
    Dawno mnie nikt tak nie zaskoczył xdd
    Ale wiesz co?
    Dawno nie czytałam tak dobrego opowiadania :DDD
    JEST CUDOWNE I MA N I E P O W T A R Z A L N Ą FABUŁE !!!
    :DDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  16. Nienawidze cie za ten przerwany moment ....

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny rozdział. Nie mogę się doczekać następnego. :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nienawidzę przerw w takich momentach ! Ja chcę dalej <3

    Masz talent, Gratuluje ! ;) Xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurde no! Ja tu taka podniecona czytam a ty urywasz w Najlepszym momencie. Ale miałam zawał jak dowiedziałam się że Tommo to A :o jednak mam pewną teorię (wprawa po nalogowym oglądaniu PLL xd) że to jednak nie Lou za tym stoi a raczej ktoś kto go przymusza... Ale to tylko gdybanie... Nie mogę się doczekać nn :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialny rozdział *.* czekam oczywiście na nn <3 informuj mnie na bieżąco *.*
    nigdy nie pomyślałabym że Lou to "A" *.*

    OdpowiedzUsuń
  21. Dalejjjjj!! Czytam, czytam, a tu zostawisz w takim momencie? Jak możesz :D ? Nexxxtttt!!! WaRjuJę! :DDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  22. O matko!! To jest genialneee! Nie spodziewałam się tego ;o Czekam na nn !

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniałe Wspaniałe Wspaniałe Wspaniałe ... ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. jejku, strasznie mi się podoba.
    bardzo chcę wiedzieć o co chodzi i dlaczego Louis wybuchnął złością na Zayna
    motywuję cię do dalszego pisania.....
    <3 piszesz booosko

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny rozdział jest mi trochę przykro że Lou się tak zachował ;c
    http://andnoonesgonnawakemeup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny rozdział. :) Życzę dalszej weny. <3

    + Zapraszam do mnie : http://onedirection101imaginy.blogspot.com/ // Anonimowa Directionerka .

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja pierdziele! Czy tylko mi się wydaje że Lou to A! Omg ale jazda! Geniysz z ciebie! :** Nie dosyć że opowiadanko ma one direction to jeszcze jest wątek z PLL! Boziuuu to jest BOSKIE! Normalnie wielbię cię <3 <3 <3
    Weny!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Szybko następny rozdział !!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. CUDOO <3 NIE MOGE SIE DOCZEKAC NNEXTA <3 DAWAJ SZYBKO

    OdpowiedzUsuń
  30. Louis? Ale jak to?! Słodki Harry, ten giff mnie wzrusza. Zabijesz mnie jak będziesz kończyła rozdziały w takich momentach. Jesteś okropna! :D
    Nie mogę doczekać się następnego.

    Zapraszam na nowy rozdział :)
    http://all-our-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. MEGA, MEGA, MEGA <3 Czekam na następny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  32. ej mówiłam już, że cię uwielbiam? to jeszcze raz UWIELBIAM CIĘ! :-*
    no dokładnie w takim momencie serio ? chcesz żebym nie mogła się skupić na szkolę tylko myśleć o tym? jesteś okropna
    ale końcówka mnie wmurowała JEŚLI ON ZNOWU NA JĄ WYJEDZIE TO POLICZĘ SIĘ Z NIM
    i Tomlinson będziesz naprawdę dupkiem! ale nie chce go uderzyć, ale nie dajesz mi wyboru
    niech się koleś opamięta, przecież ją kochał to było wszystko kłamstwo? zaraz się poryczę o,o
    nie wyrabiam tu o,o
    ale i tak cię uwielbiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  33. Jej przeczytałam jeden rozdział koleżanka mi poleciła, i mam zamiar przeczytać resztę, super piszesz, widać że masz talent :* Czekam na resztę!!

    Avalon Kokos :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetne <33 Czekam na nexta ! ^^
    Zapraszam do mnie http://loveislikeafire-grooves.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Super! Jak najszybciej napisz następny !!!! Koleżanka mi to poleciła. Na początku 1 rozdziału myślałam że to jest głupie ale gdy przeczytałam resztę ! Super !!

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny rozdział. Czekam z niecierpliwością na kolejny.

    Zapraszam do mnie na nowy rozdział. Liczę na komentarz.
    http://iwant-you4.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Boszszzzz...
    świetny :)
    czekam na nexxta :)
    zapraszam do mnie na 64 :) :*
    http://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Zapraszam do mnie na nowy rozdział ;D
    http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. cudoooo! ciekawe co będzie w tym SMS!

    OdpowiedzUsuń