To co ujrzałam bardzo mnie zszokowało. Zamiast mojego przyjaciela leżał tam jakiś człowiek w tej przerażającej masce.... Poznałam go. To był "A". Miał tą samą maskę co wtedy w lesie... Z mojego gardła wydobył się krzyk lecz "A" szybko zareagował i zasłonił mi usta swoimi dłońmi.Próbowałam się wyswobodzić lecz na marne. "A" przyłożył do moich ust gazik.... Poczułam się bardzo senna, aż w końcu poddałam się, moje powieki opadły.
***
Niechętnie otworzyłam oczy. Ciemność. Znajdowałam się w jakimś ciemnym pomieszczeniu.. Tak mi się bynajmniej zdawało. Odwróciłam głowę i ujrzałam Lou, stał nade mną ze spuszczoną głową. Co do jasnej cholery się tu dzieje!? Wzięłam głęboki wdech, po czym głośno wypuściłam powietrze ustami.
-Louis? Co tu się dzieje?-spytałam zachrypniętym głosem. Marchewkowy leniwie podniósł głowę tak, by spojrzeć mi prosto w oczy swoimi szarymi tęczówkami, które mnie zawsze hipnotyzowały.
-Ashley przepraszam....-wyszeptał załamanym głosem. Zwinnym ruchem schylił się w moją stronę,a swoje duże dłonie oparł na moich kolanach.- Ja nie chciałem żebyś musiała wybierać ale oni....
-Zaraz,zaraz co ty chcesz mi powiedzieć?!-wydarłam się jak głupia. Chłopak niepewnie spojrzał w moje oczy.
-Ash...Musisz wybrać....Albo zostaniesz jednym z nas albo...-Lou zawahał się, lecz po chwili znów zaczął mówić.-Albo oni będą cię i twoje koleżanki dalej prześladować...
-Ty chyba sobie żarty robisz?!-powiedziałam oschle.
-Nie.... Ashley zrozum! Tylko tak mogę cię chronić!- marchewkowy zwiększył nacisk swoich dłoni na moich kolanach. Zatkało mnie. Nie wiedziała co powiedzieć i co mam teraz zrobić....
-Louis ja nie mogę!-po chwili odzyskałam rozum i szybko zerwałam się z ziemi, by stanąć na nogach gotowa do ucieczki.
-Proszę cię zrób to dla mnie....-chłopak chwycił oba moje nadgarstki i po raz kolejny spojrzał się swoimi szarymi tęczówkami. Po chwili otępienia próbowałam wyrwać nadgarstki ale na marne. Lou mocniej je ścisnął czym bardzo sprawił mi ból.
-Lo...Lou...puść mnie... To boli!-wyjąkałam przestraszona zachowaniem marchewkowego. Zacisnęłam mocniej szczękę, gdyż ból jeszcze bardziej się nasilił.Co się z nim stało?! W oczach Lou widziałam mrok, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Bałam się go. Chyba to zauważył gdyż szybko potrząsnął swoją głową i natychmiast puścił moje nadgarstki. Spojrzałam na swoje zaczerwienione ręce. Wiedziałam, że po tym zdarzeniu zostanie pamiątka.
-Przepraszam ja nie wiem co we mnie wstąpiło.....-wyszeptał załamany Lou. Zbliżył się jeszcze bardziej do mnie tak, że przywarłam do ściany. Była nadal przerażona nie wiedziałam jak mam się zachować....
-Ni..nic się nie stało-powiedziałam drżącym głosem.
-Ashley ja nie chciałem cię skrzywdzić....-powiedział marchewkowy spuszczając głowę w dół. Wziął głęboki oddech po czym wypowiedział słowa, które mnie zamurowały, choć mówił mi je tyle razy teraz chyba dopiero uwierzyła.- Ash kocham cię.
-Ja ciebie też...-wyszeptałam.- Ale nie mogę...Zrozum ja po prostu nie mogę....-Po tych słowach szybko odepchnęłam się od ściany i zwinnie wyminęłam marchewkowego.
***
Przemierzałam ciemne ulice Londynu kierując się, ku apartamentowi. Szłam tak rozmyślając o tym co powiedział mi Lou. Nie mogłam... Nie mogłam zrobić tego o co mnie prosił. Skręciłam w jedną z ciemniejszych alejek i ujrzałam tam postać w czerwonym płaszczu, gdy mnie zauważyła szybko zaczęła uciekać. Pognałam za nią. Musiałam się dowiedzieć kim on lub ona jest. Wybiegłam z zakrętu i nie mogłam w to uwierzyć.... Nikogo nie było. Ale jak to?! Przecież biegłam tuż za nią!? Rozczarowana i zmęczona oklapłam na krawężniku... Wybrałam numer dobrze mi znanej osoby.... Wiedziałam, że popełniał wielki błąd ale nie mogę znieść tej rozłąki. Po kilku sygnałach odebrał. Nie cackałam się i od razu przeszłam do rzeczy. Wzięłam głęboki wdech i wypowiedziałam słowa, które miały zmienić moje dotychczasowe życie.
-Zgadzam się.....
Ta dam! Oto rozdział 28! :D Podoba się?:) Jak dla mnie jest beznadziejny :<
A więc dziękuję za te wszystkie komentarze i za tyle wyświetleń woow! :O Jesteście kochani! <333
Jeszcze raz wielkie DZIĘKI! :***
Uwielbiam kończyć w takich momentach i trzymać was w niepewności :3
Jeśli chcecie to zapraszam na mojego Tumblra :)
Przepraszam za błędy....
Następny rozdział za 28 kom :)
JEŚLI CZYTASZ PROSZĘ DAJ KOMENTARZ TO BARDZO MOTYWUJE! :)
ooooo o,o
OdpowiedzUsuńpowiedział, że ją KOCHA!
LOUIS, LOUIS, LOUIS JESTEŚ PO PROSTU EPICKI!
teraz jej to mówisz i wgl prosisz żeby przyłączyła się do nich, ale spójrz na to tak, przecież ona była przez nich prześladowana i teraz ma tak po prostu zapomnieć i no wgl ? o,o
to jest ZOEY!
nigdy jej nie lubiłam
hahahahaha wiem, że często to powtarzam, ale no
no i UWIELBIAM CIĘ! *-*
OMG, kocham to. Świetny rozdział. Louis mnie przeraża. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny!
Zapraszam na nowy rozdział.
http://all-our-life.blogspot.com/
ahhh.. kocham ♥
OdpowiedzUsuńKocham kocham kocham ♥♥♥ Czekam z niecierpliwością na next!!!
OdpowiedzUsuńdalej
OdpowiedzUsuńsuper next plisss
OdpowiedzUsuńcudny*.* zapraszam do sb na nialllovebigos.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGENIALNE!!! NAPRAWDĘ BOSKIE!! JA. CHCĘ. JUZ NEXT.!!!!!!
OdpowiedzUsuńNicol <3
http://harrykochakotki.blogspot.com/
świetny :D
OdpowiedzUsuńJezu jak zwykle musisz kończyć w takim momencie. ; ( cudo. // imaginy1onedirection.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsuper ;p
OdpowiedzUsuńDalejj!! Kocham bloga! <33
OdpowiedzUsuńCudowny !!
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego ! ;**
Zapraszam do siebie na nowy rozdział.
http://milosc-przetrwa-wszystko-opowiadanie.blogspot.com
Masakra ! Gdy tylko widzę jak piszesz mi że jest nowy od razu lecę na twojego bloga żeby przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie przeżywałam takich emocji jak podczas twojego opowiadania.
Bardzo ci dziękuję, że jesteś <3
Czekam z niecierpliwością na następną <3
Woq super suer super. Serio. Super
OdpowiedzUsuńCzekam na Neeeeeeeext ;D
OdpowiedzUsuńgdy czytam tego bloga serio masakra nie da się opisać tego słowami
OdpowiedzUsuńto tak wciąga
i jak możesz nam to robić ? przerywać w takich momentach
fochnę się za to xD
naprawdę blog jest super , to co piszesz i jak piszesz tak wciąga
naprawdę masz talent
wszystkie rozdziały przeczytałam w 2 dni
no co jeszcze mogę napisać ?
czekam na nexta i miłego wieczorku :* / Saandraaa
Rozdział super :***** <33333333
OdpowiedzUsuńBiedna Ash...ja myślałam,że on jej bedzię kazał wybierać między nim,a Harrym a tu niespodzianka :O
Śliczny rysunek,Ty go narysowałaś ?
Esktra rozdział! A ten rysunek to sama narysowałaś? Bo jak tak to genialny <3
OdpowiedzUsuńEJ!
OdpowiedzUsuńA kim oni wg są?!
Bo ja nie ogarniam...
Dałabyś radę wytłumaczyć to w przyszłym rozdziale?;D
A rozdział - C U D O W N Y !
zajebiste *__* aż brak mi słów *_*
OdpowiedzUsuń;) super
OdpowiedzUsuńObsrewujemy?
LOL. Brak słów. ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze IDEALNE ! ;) Kocham je ;D
OdpowiedzUsuńhttp://the-scar-of-love.blogspot.com/2013/10/rozdzia-v.html !!! Nowy rozdział ! ;) Zapraszam ;) Xx
*-* bd sie dzialooo
OdpowiedzUsuńŚwietne, jak zawsze ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
genialne ! jak zawsze zresztą <3 czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy rozdział ;D http://this-is-the-time13.blogspot.com/
Usuńświetne
OdpowiedzUsuńJejku ona się zgodziła? Nie wierzę. Kochanie pisz dalej. Czekam. Czekam. Pisz nawet teraz xx
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że tak późno komentuję :) A więc: Jak to możliwe? Z każdym rozdziałem dzieje się co raz więcej i więcej. Po prostu wspaniałe! brak mi słów. Chociaż może coś jeszcze napiszę ;) nie wieżę że się zgodziła xo Jestem ciekawa co z Tego wyniknie <3 No i w dodatku Loushley (hhah, wiem, świetnie połączenie) to taka słodka parka. Lou ciągle coś miesza ale ją na prawdę kocha *-* Jestem jeszcze ciekawa czy będzie w ciąży. Ash, nie Lou :) Jejku, mam tyle do powiedzenia... a nie potrafię tego odpowiednio opisać. Może tak: Niesamowite, tyle się dzieję w jednym rozdziale. Masz talent więc pisz dalej, kochana ;** Dawaj szybciutko kolejny rozdział bo nie wytrzymam <33 Pozdro, xx
OdpowiedzUsuńŚwietny *-*
OdpowiedzUsuńSłodko :D
Czekam na nn. :)))
Kocham ♥
TO JEST ŚWIETNE !!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe opowiadanie. Cieszę się, że dostałam do niego link.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością będę oczekiwała kolejnego rozdziału. :*
http://undead-fanfiction.blogspot.com/
OMG! to jest boskie, ty jesteś boska, to opowiadanie jest boskie! KOCHAM CIE!
OdpowiedzUsuń