~*Ashley*~
-Nie wygląda jak draśnięcie-powiedziałam chwytając za zranioną dłoń. Wtedy właśnie poczułam coś dziwnego. Moje oczy zrobiły się większe gdy sobie uświadomiłam co się stało.- Ty nie jesteś Lou.....Na twarzy marchewkowego pojawił się arogancki uśmiech. Jake. To Jake wcielił się w Louisa...O nie!
-Jake! Wyjdź z niego! Proszę cię!-krzyczałam załamana.
-No nie wiem...Podoba mi się tutaj-powiedział prze kąśliwie Louis nie Jake....
-Proszę cię....Zrobię wszystko co chcesz tylko go zostaw!-powiedziałam drżącym głosem.
-Kusząca propozycja, muszę się zastanowić.-mruknął pod nosem Jake, po czym zwinnym ruchem mnie ominął i skierował się w stronę łazienki. Szybko podbiegłam do Jake'a i chwyciłam za nadgarstek, by go zatrzymać. Gdy chłopak się odwrócił ujrzałam jego przerażające oczy, których tak się bałam w dzieciństwie.
-Twoje oczy...-wyszeptałam przerażona.
-Och przestraszyłem cię?-powiedział uśmiechnięty Jake. Puściłam jego nadgarstek i zaczęłam się wycofywać. Jak to ja niezdara upadłam na tyłek. -Nie bój się mnie...Przecież ci nic nie zrobię kochana.
-Odejdź! Proszę cię! Wyjdź z Louisa i daj nam spokój!- zaczęłam przeraźliwie krzyczeć.
-Jeke dość!- usłyszałam dobrze mi znany zachrypnięty głos.
-Harry! Po..pomóż mi proszę!-podbiegłam do chłopaka i wtuliłam się w jego zimne ciało.
-Ashley ja.. ja nie wiem jak mam ci pomóc...-powiedział załamany loczek przyciskając mnie bardziej do swojego lodowatego torsu.
-Och dosyć tych czułości!- po całym holu rozniósł się wściekły głos Jake'a.
-Czego ty w ogóle chcesz Jake ode mnie!?
-Czego?-chłopak zaczął się śmiać.
-Powiedz jej! Albo ja to powiem...-powiedział wściekle Harry.
-Proszę bardzo powiedz o co chodzi.
-Może zabrzmi to dziwnie ale....-loczek się zawahał lecz po chwili znów ponowił swój monolog.- Jesteś nam potrzebna do uwolnienia nas z zaświatów. Ashley znów będę żywy no może nie do końca....
-Zaraz, zaraz co?! Jak ja mam niby do cholery pomóc?!-odparłam chłodno przygryzając przy tym dolną wargę. Wzięłam głęboki wdech, po czym głośno wypuściłam powietrze. Ashley bądź spokojna...-Harry ja nie dam rady.
-Oczywiście, że dasz radę! Jeśli potrafisz przywołać mnie na ziemię to oznacza, że masz wystarczającą moc by nam pomóc.
-Ehh dobra pomogę...Ale jest jeden warunek. Wyjdziesz z ciała Louisa. Jake?
-No dobrze, dobrze.-powiedział Jake z miną obrażonego dwulatka.- Muszę teraz?
-Tak!-równocześnie z loczkiem krzyknęliśmy. Chłopak wywrócił oczami i leniwie powłóczył nogami do łazienki.
***
-Ashley!- z łazienki wybiegł Louis. Wtuliłam się w jego tors i spojrzałam w oczy. Nie czułam już obecności Jake'a w pobliżu marchewkowego.
-Zadowolona?-za plecami usłyszałam zirytowany głos Jake'a. Odwróciłam się by spojrzeć na niego.
-Tak.-mruknęłam pod nosem.
-Harry?!-oczy Lou zrobiły się większe.-Przecież ty...
-Nie żyje?-powiedział loczek lekko przy tym się uśmiechając.
-To ty go widzisz?!-spytałam zdziwiona.
-Tak...ale ledwo go widzę. Tak samo jak Jake'a.
-O nie! Ty ich nie możesz widzieć! Nie, nie, nie!-spanikowana chodziłam w tą i z powrotem po holu. W końcu oklapłam na drewnianej podłodze i schowałam twarz w swoich małych dłoniach.
-Ash..-poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
-Odejdź!-powiedziałam zakrywając jeszcze bardziej twarz. Nie chciałam, by ktokolwiek widział, że płacze.
-Proszę cię porozmawiajmy...-podniosłam głowę i ujrzałam nad sobą Lou.
-Nie...Louis. Ja muszę być teraz sama-wymamrotałam. Kolejne słone łzy spływał po moich policzkach.
-Ale Ashle...
-Powiedziałam nie!-krzyknęłam, po tych słowach Louis odskoczył ode mnie jak oparzony po czym opadł na podłogę.
-Co ja narobiłam..-wyszeptała, po czym szybko wybiegłam z mieszkania.
-Harry?!-oczy Lou zrobiły się większe.-Przecież ty...
-Nie żyje?-powiedział loczek lekko przy tym się uśmiechając.
-To ty go widzisz?!-spytałam zdziwiona.
-Tak...ale ledwo go widzę. Tak samo jak Jake'a.
-O nie! Ty ich nie możesz widzieć! Nie, nie, nie!-spanikowana chodziłam w tą i z powrotem po holu. W końcu oklapłam na drewnianej podłodze i schowałam twarz w swoich małych dłoniach.
-Ash..-poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
-Odejdź!-powiedziałam zakrywając jeszcze bardziej twarz. Nie chciałam, by ktokolwiek widział, że płacze.
-Proszę cię porozmawiajmy...-podniosłam głowę i ujrzałam nad sobą Lou.
-Nie...Louis. Ja muszę być teraz sama-wymamrotałam. Kolejne słone łzy spływał po moich policzkach.
-Ale Ashle...
-Powiedziałam nie!-krzyknęłam, po tych słowach Louis odskoczył ode mnie jak oparzony po czym opadł na podłogę.
-Co ja narobiłam..-wyszeptała, po czym szybko wybiegłam z mieszkania.
***
Biegłam przez ulicę Londynu cała zapłakana. Nie potrafiłam się zatrzymać. Biegła, biegłam i biegłam, aż w końcu potknęłam się o korzeń i upadłam prosto na twarz.Leniwie podniosłam się z ziemi i oklapłam na pobliskiej ławce. Jestem do bani. Przełknęłam głośno ślinę i zamknęłam oczy. Gdy znów je otworzyłam nie byłam już sama....Po parku chodziło pełno osób. Ale jak to możliwe?! Przecież przed chwilą nikogo nie było... Potrząsnęłam głową i znów zamknęłam oczy, po czym otworzyłam.Nie ma nikogo...Co to do cholery ma znaczyć?!
-Masz po prostu wielki dar ..-spojrzałam w bok i ujrzałam swoją przyjaciółkę.
-Sue?......
*****************
A więc oto jest druga część opowiadania! Przepraszam was, że rozdział jest taki krótki...
Dziękuję wam za te wszystkie komentarze!<3 Kocham was jejciu! :*
Gdy zobaczyłam ile jest komentarzy pod ostatnim rozdziałem to myślałam, że mi oczy wyjdą wooow! Nie sądziłam, że jest was aż tyle!:** Jeszcze raz bardzo wam dziękuje!<3 Mam nadzieję, że pod tym rozdziałem również będzie tyle miłych komentarzy :)
Na moim drugim blogu już jest nowy rozdział :) Zapraszam do przeczytania i skomentowania ^^ KLIK:3
Zmieniłam wygląd bloga:D Podoba wam się? :))
Na moim drugim blogu już jest nowy rozdział :) Zapraszam do przeczytania i skomentowania ^^ KLIK:3
Zmieniłam wygląd bloga:D Podoba wam się? :))
Przepraszam za błędy..
~Carrots(@Carrots_6969)
JEŚLI CZYTASZ PROSZĘ DAJ KOMENTARZ TO BARDZO MOTYWUJE! :)
świetne! Proszę pisz dalej! :3 masz talent kochana<3
OdpowiedzUsuń♥♥♥ BOSKIE *.* ♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham to ♥
Ashley widzi duchy :D ale zacnie ♥
KOCHAM KOCHAM KOCHAM ♥
Zapraszam do siebie :3 http://xxonedirectionismylifexx.blogspot.com/
Wspaniały <333
OdpowiedzUsuńUwielbiam wątki z duchami, więc coraz bardziej mi się podoba nowy sezon :) xx
Nie mam słów do opisania *o*
OdpowiedzUsuńkocham wątki z duchami <3 czytam teraz książkę... ale twój blog jest wile ciekawszy ! <3
czekam na nn <3
gorąco pozdrawiam xx
Uwielbiam !
OdpowiedzUsuńZepsułas imagin tymi duchami
OdpowiedzUsuńkocham <33
OdpowiedzUsuńJezu *.* Nie opiszę tego w słowach, po prostu
OdpowiedzUsuńPer-Fect *.*
Cudownee daj dalej *____*
OdpowiedzUsuńAż mowę mi odebrało *O* dalej *^*
OdpowiedzUsuńświetne <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńJeeeeeeeezuuuuuu *_*
OdpowiedzUsuńCUDOWNY!
Super pomysł z tymi zjawiskami paranormalnymi ;D
A ja zapraszam do mnie na next ;D
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/11/rozdzia-xiii.html
Cudne ! Szybko next ! Czekam ;)
OdpowiedzUsuńOmomomomomomo neeext please!! :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział kochana... Czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuń@krason99
Wspaniałe! Szybko następne! Pliss :-) <3
OdpowiedzUsuńOMG! :D Świetny, nie moge doczekać się kolejnego :)
OdpowiedzUsuńNowy rozdział :)
http://all-our-life.blogspot.com/
Cud, miód, maliny <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział : )
http://angel-of--death.blogspot.com/
Świetny rozdział <33 *_____*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn i zparaszam na nowy u mnie :) http://loveislikeafire-grooves.blogspot.com/
WOOOOOOOOOW Super! OMG! Dawno nie dodałaś czegoś tak dobrego! Super, świetna robota ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
http://harrykochakotki.blogspot.com/
super super jesteś świetna widzę że zmieniłaś wygląd strony :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle - cudowne.
OdpowiedzUsuńTo już 35 rozdział, a w ogóle nie jest nudny. Przeważnie opowiadanie traci ciekawość po dziesiątym, przynajmniej ja tylko z takimi się spotykałam. A to wręcz przeciwnie. Coraz bardziej ciekawi.
Czekam na kolejny rozdział. :)
http://undead-fanfiction.blogspot.com/
cudooo *.*
OdpowiedzUsuńojej ślicznie piszesz, talent! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na fanfiction o chłopcach na > troublemakerimagine.blogspot.com
westside! x
http://allyouneversaytome.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńZapraszam.
kiedy następny rozdział
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ! Dziękuję za komentarz na moim blogu i zaroaszam ponownie ! Masz talent :D
OdpowiedzUsuńCześć :) Przeczytałam ten rozdział i bardzo mi się spodobał, dlatego pewnie, jak będę miała więcej czasu to nadrobię resztę <3 Dziękuję za komentowanie na moim blogu x
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :>
P.S. Tak, jak prosiłaś - informuję. Zapraszam na nowy rozdział na http://you-are-so-pretty-when-you-cry.blogspot.com/ x
Cześć! Nominowałam Cię do 'Liebster Blog Award' :)
OdpowiedzUsuńhttp://all-our-life.blogspot.com/
o mój bosz... wiesz, że świetnie piszesz? na pewno wiesz, bo genialnie piszesz!
OdpowiedzUsuńwątek fantasty - boooski!
troszkę zaczęłam się już gubić w czasie, tym co jest prawdziwe, a co nie, tym co dzieje się w jej głowie, a tym co jest naprawdę. ale i tak bomba!
masz ciekawe pomysły :D
Ja już się pogubiłam xdd rozdział genialny mimo, że nie wiem o co chodzi :P Gabrysia Kubala
OdpowiedzUsuńŚwietne!! Kiedy next???
OdpowiedzUsuńhej :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział!
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/11/rozdzia-xiv.html
Wspaniałe!!!Świetne!!Kiedy następny???
OdpowiedzUsuń*_*_*_*_*_*_*_* Daaaaleeej
OdpowiedzUsuńO jezu swietne czekam na następny rozdział!! <3 <3 <3 *.*
OdpowiedzUsuń~~Martyna <3
Ashley ma wielki dar!! Ciekawe co jeszcze potrafi? Czekamy na kolejny rozdział :*
OdpowiedzUsuńbuhahahaahahaha zaczyna sieee!!! <3
OdpowiedzUsuńSUPER <333 *__* <3 <3 KOCHAM TWOJEGO BLOGA :D <3 . Zapraszam tutaj <3 http://lovve1d.blogspot.com/2013/11/rozdzia-4-d.html :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj pojawi się opowiadanie??? Bo nie mogę się już doczekać <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też nie moge sie doczekać
Usuńkiedy next?prosze szybkoooo
OdpowiedzUsuńPliss następny!!
OdpowiedzUsuńSupcio kochana kiedy next?? <3
OdpowiedzUsuńNo właśnie kocham te opowiadania czekam na next!!!! <3
UsuńPojawi się dzisiaj następny rozdział???!! <3
OdpowiedzUsuńTak :) Około 20 powinien być już dodany xx
UsuńTo super nie moge się doczekać!! <3
UsuńPO PROSTU PER-FECT. Podoba mi się żę zmieniłaś całą historie niby na początku wszystko piknie,fajnie zapowiada się tak jak zwykle aż nagle pojawia sie taki zwrot akcji. To jest eden z lepszych blogów, które czytałam i tak jak Ashley masz dar. Dar do pisania tak pieknych opowiadań gdzie jest zajebista fabuła, duzo akcji i nie przewidywalność. PO prostu cię kocham.
OdpowiedzUsuńPS. sory za spam ale mogłabyś wejść na mojego i ocenić go.?:http://kidnappin.blogspot.com/
Dziękuje za to żę ten blog istnieje i musze napisać że spełniasz moje wszystkie wymogi. KOcham cię